fot. Dagmara Szewczuk / @dagsoon
Kolejny raz wraca sprawa budzącej kontrowersji nazwy grupy Enej. Zespół ma wystąpić 14 lipca na Dniach Limanowej, co nie podoba się jednemu z mieszkańców miasta. Mężczyzna wystosował do lokalnych władz pismo, w którym zarzuca zespołowi wychwalanie band UPA i pyta, czy miasto zorganizuje obchody rocznicy rzezi na Wołyniu.
Enej w przeszłości wielokrotnie odnosił się do zarzutów o sympatyzowanie z UPA, tłumacząc, że grupa nie ma z tym nic wspólnego, a jej nazwa pochodzi od głównego bohatera „Eneidy” Iwana Kotlarewskiego. Na wydanej w 2012 r. płycie „Folkhorod” znalazł się nawet utwór zatytułowany „Moja Eneida”.
SPRAWDŹ TAKŻE: Burmistrz Nowego Jorku odebrał Diddy’emu symboliczny klucz do miasta
– Już tyle razy tłumaczyliśmy się z takich kwestii, że po raz kolejny nie będziemy tego robić dla jednego i chyba bardzo upartego człowieka – mówi manager zespołu Łukasz Kojrys, kolejny raz podkreślając, że zespół nie ma nic wspólnego z Petro Olinykiem.
Sprawę komentuje także burmistrz Limanowej Jolanta Juszkiewicz, która w rozmowie z „Gazetą Krakowską” powiedziała: – Znam temat i przyznam szczerze, nikt z nas nie patrzy na tę sprawę tak jak ten Pan, który wystosował pismo. Odpowiedziałam mu na nie. Nie wiążemy nazwy zespołu z tamtymi wydarzeniami, nie doszukujemy się na siłę powiązań z rzezią na Wołyniu… Możemy jedynie zaprosić limanowian na dni miasta, bo muzycznych i artystycznych emocji na pewno nie zabraknie.