Według niego dr Murray przyzna się, że wstrzyknął zmarłemu w zeszłym roku wokaliście 25 miligramów propofolu, jednak później – gdy lekarz opuścił na chwilę sypialnię, by udać się do toalety – Jacko zrobił sobie silniejszy zastrzyk, który ostatecznie spowodował jego śmierć.
Przypomnijmy, iż dr Murray oskarżony jest o spowodowanie nieumyślnego zabójstwa.