„To musi być coś naprawdę specjalnego – otrzymać taki dar. Michael wpłynął na tak wiele osób – przemysłu, polityki, nauki, sztuki, muzyki – i miałoby go tak nagle zabraknąć? Może źle się nim opiekowaliśmy”, zastanawiał się na łamach gazety aktor.
I choć Jacko nie ma między nami od prawie roku, w wielu rodzinach jego muzyka wciąż jest obecna. Także u Snipesa. 47-letni mężczyzna, który współpracował z królem popu nad teledyskiem do „Bad”, zachęca swoje dzieci do pogłębiania twórczości Jacksona. „Zacząłem od tańca i śpiewu. Wtedy najbardziej wpłynęły na mnie dwie osoby – James Brown i właśnie Jackson. Każdego dnia słuchałem ich w domu. Także i teraz puszczam swoim dzieciom co nieco od Browna i Jacko”, cytuje Snipesa inny magazyn, „FHM”.