foto: P. Tarasewicz
W nocy odbyło się Super Bowl LV – finałowy mecz NFL, w którym Tampa Bay Buccaneers pokonali Kansas City Chiefs. Gwiazdą prestiżowego show organizowanego tradycyjnie w przerwie meczu był The Weeknd, ponadto w ramach imprezy towarzyszącej godzinny set zaprezentowała Miley Cyrus, która zaprosiła na scenę Billy’ego Idola i Joan Jett. W ramach całego wydarzenia jakim jest Super Bowl wyemitowano również okolicznościowy odcinek Late Show Stephena Colberta. Tam muzyczną gwiazdą była Metallica. Kwartet przypomniał widzom swój klasyczny numer „Enter Sandman” z kończącej w tym roku 30 lat płyty „Metallica”.
Sprawdź także: Miley Cyrus zaprosiła legendy na Super Bowl Pre-Show Performance
Choć od wydania „Hardwired… To Self-Destruct”, ostatniego jak dotąd albumu z premierowym repertuarem Metalliki minie w listopadzie pięć lat, grupa dba o to, by jej fani nie narzekali na nudę. W ubiegłym roku na rynek trafiło „S&M2”, koncertowe wydawnictwo, na potrzeby którego Metallica 20 latach ponownie połączyła siły z orkiestrą symfoniczną z San Francisco, ponadto zespół zaprosił fanów do subskrybowania usługi Metallica Vinyl Club, w ramach której wysyła im siedmiocalowe płyty z demówkami i rarytasami.
– Zamiast „S&M2” śmiało można było zatytułować album „S&M2.0”, bowiem poprawiono tu praktycznie wszystkie niedociągnięcia, które zakłócały odbiór „jedynki”. Tym samym jeśli chcecie mieć płytę Metki z orkiestrą, sięgnijcie właśnie po tę ową, a nie po wydawnictwo z 1999. Wydawnictwo trafiło na rynek w kilku różnych formatach, więc niezależnie od tego, czy preferujecie opcje z obrazem czy bez, macie z czego wybierać. Jeśli natomiast nadal uważacie nową pozycję za skok na kasę, zawsze możecie posłuchać jej w serwisach streamingowych – pisaliśmy w opublikowanej na naszych łamach recenzji „S&M2”.
