– Nie pytajcie o nową płytę, bo żadna moja prędko nie wyjdzie. Po prostu wracam do domu z antykwariatu, który sobie odkryłem jakiś czas temu, kładę winyl pod igłę i czekam co się wydarzy, bo dawno nie robiłem samplowanych bitów. Lato w mieście bywa w porządku – napisał.
Mes dodał też, że na pewien czas wraz ze Stasiak zrzucił z głów „zadania koncertowe”.