– Jest zbyt wcześnie, by mówić, jaki kształt przyjmie ostatecznie ten krążek – przyznał Ellefson. – Na pewno dążymy do tego, by album miał kopa. Jednocześnie jesteśmy otwarci na nowe pomysły.
W rozmowie basista nie chciał jednak szafować konkretnymi datami. Jak sam przyznał, jest to jedna z przypadłości przemysłu muzycznego, do których on sam woli podchodzić z dystansem.
– Kreatywny proces i konkretne daty nie idą ze sobą w parze. Czasami trzeba pewnym rzeczom pozwolić płynąć. Jeżeli chodzi o nas, ustalanie konkretnych terminów jest na drugim miejscu. Przede wszystkim chodzi o znakomity album. Gdy będzie gotowy, damy wam znać.