Nie mogę mieć pretensji do ludzi, że czegoś nie rozumieją. Dodatkowo jest taka rzecz, że w Polsce, jeżeli chodzi o wprowadzanie nowatorskich i świeżych rzeczy, niestety działa to z opóźnieniem. W tym momencie to mniej więcej jakieś trzy lata – mówi w rozmowie z Jackiem Adamkiewiczem z serwisu Poznańskirap.com Matheo, po czym tłumaczy: Świadczą o tym sukcesy niektórych raperów, którzy kopiują amerykańskie trendy sprzed powiedzmy trzech lat. Tam to jest już dawno przemielone i tego nie ma, ale u nas się sprawdza, bo ludzie wbili się w te style, począwszy od trapu, przez podwójne rapowanie w podwójnym tempie, flow Ricka Rossa, Juicy J`a.
Matheo przyznaje, że w Polsce czasem trudno przebić się z oryginalnymi pomysłami. Jeśli wprowadzasz coś swojego, to jest to bardzo trudne, bo musisz się zmierzyć z taką tendencją, która w Polsce jest, do gloryfikowania Ameryki. My od razu mówimy: „Ameryczka”, „ale pojechał amerykańsko”. Staram się od tego uciekać. „X przykazań” (płyta Soboty i Matheo wydana pod koniec 2013 roku – przyp. red.) jest pewnego rodzaju ucieczką. Połączenie muzyki sakralnej z hip-hopem na taką skalę – nie słyszałem wcześniej, żeby ktoś coś takiego zrobił – deklaruje producent.