Kontrowersyjny wokalista był w 1999 r. pod potężnym ostrzałem krytyki, która obwiniała go za wpływ na mentalność dwóch młodocianych zabójców, odpowiedzialnych za masakrę w Columbine High School. „Obwianienie mnie o to było niedorzeczne”, twierdzi Manson w wywiadzie dla brytyjskiego „Kerrang”. „Brak odpowiedzialność był zauważalny u wszystkich. Jeśli chcesz na kogoś zgonić tę winę – cóż, chodziłem do chrześcijańskiej szkoły, dlatego piszę tak, a nie inaczej. Może warto oskarżyć w takim wypadku chrześcijan?”
„Straciłem wówczas wszystko”, kontynuuje wokalista. „Gdyby dziś doszło do podobnej sytuacji, myślę, że nie miałoby to już takiego wpływu. Wtedy należało znaleźć winowajcę, kogoś, kto dostanie kulkę w plecy, i wydaje mi się, że to byłem ja.”