– Na „My Life” byliśmy pogrążeni w depresji, chcieliśmy umrzeć. Teraz doceniliśmy życie, chcemy z niego korzystać, zrozumieliśmy, że są porażki i zwycięstwa, dobre i złe czasy – powiedziała wokalistka stacji MTV.
Przemyślenia Blige odbiją się na charakterze piosenek:
– Mam ballady, mam utwory utrzymane w średnim tempie, mam dynamiczne nagrania. Są piosenki miłosne, są też opowiadające o bólu. Jest wszystko! Sądzę, że ludzie tego ode mnie oczekują, więc drążę te tematy coraz głębiej, by dostarczyć im to, czego potrzebują.
Wśród współpracowników znajdą się m.in. Swizz Beatz i Kanye West.