„Prawdziwy lekarz zdiagnozował u mnie świńską grypę. Wiem, że wszyscy zasugerują, że zaraziłem się nią, bo pie****łem się ze świnią, ale lekarz powiedział, że to, jakie kobiety wybierałem w przeszłości, nie miało nic wspólnego z tym, że zaraziłem się tą tajemniczą chorobą. Niestety, przeżyję.” – napisał Manson.
Nie mamy jeszcze informacji, czy koncert zaplanowany na 17 listopada w Warszawie jest zagrożony, czy nie. Ale zdobędziemy je. Słowo.
A może to tylko marketingowy chwyt?