foto: mat. pras.
Marilyn Manson ma poważne problemy. Wszystko przez oskarżenia wysuwane przez jego byłe partnerki. Zaczęło się od wypowiedzi aktorki Evan Rachel Wood, która wyznała, że będąc w związku z Marilynem Mansonem, muzyk maltretował ją i znęcał się nad nią psychicznie. Jej wypowiedź ośmieliła inne byłe partnerki Mansona, które formułowały podobne zarzuty wobec gwiazdora. Wypowiedziała się m.in. gwiazda filmów dla dorosłych z lat 90, Jenna Jameson. Miała ona romans z Mansonem, ale stwierdziła, że rozstała się z muzykiem po tym, jak powiedział, że fantazjuje, żeby spalić ją żywcem.
Nasz związek był dziwny. Nie chodziliśmy ze sobą długo. Zerwałam z nim po tym, jak nonszalancko powiedział mi, że fantazjował o tym, by spalić mnie żywcem. Jeśli chodzi o sprawy łóżkowe, lubił mnie gryźć i to było niepokojące – wspomina Jameson.
SPRAWDŹ TAKŻE: Była żona Marilyna Mansona, słynna Dita Von Teese, komentuje ostatnie doniesienia na temat muzyka
Teraz do byłych partnerek Mansona dołączyła jego stylistka, Love Bailey. Kobieta ujawniła, że wokalista przyłożył jej broń do głowy, kiedy ta przygotowywała się do sesji zdjęciowej z artystą. Według Bailey do zdarzenia doszło kiedy przebywała w posiadłości Mansona w 2011 roku podczas sesji zdjęciowej muzyka oraz nie wymienionej z imienia aktorki. Stylistka miała wtedy 20 lat i jak wspomniała, „ po wejściu do domu zobaczyła w korytarzu przerażające obrazy, które zaprowadziły do sypialni Marilyna Masona”.
Kiedy weszłam do pokoju, musiałam przejść przez zabrudzone prześcieradła i spostrzegłam, że Marilyn właśnie skończył to, co tam robili. Spojrzałam na aktorkę, a ona była odurzona do nieprzytomności. Nie wiem czy to od prochów, ale kompletnie nie kontaktowała. Wątpię, żeby wyraziła zgodę na to co jej robił – relacjonowała Love Bailey.
Przerażona tym co zobaczyła chciała sprawdzić czy wszystko z nią w porządku. Aktorka odzyskawszy przytomność próbowała iść, ale potykała się o własne nogi. Uderzyła kolanem w stolik przy łóżku, a piosenkarz tylko się z niej śmiał kiedy czołgała się po pokoju. Bailey próbowała udzielić jej jakiejkolwiek pomocy i to właśnie wtedy Manson przystawił jej broń do skroni.
Podbiegłam do niej i chciałam jej pomóc. Przytrzymałam ją, żeby złapała równowagę, a wtedy Marilyn przystawił mi broń do głowy. To był duży Glock, poczułam zimny metal przy skroni. To nie była zabawka, tylko prawdziwa broń – wspominała ze łzami w oczach.
Muzyk świetnie się bawił trzymając kobietę na muszce. Na szczęście nie pociągnął za spust, a obie kobiety wyszły z tego cało. Teraz, kiedy tyle kobiet postanowiło otwarcie powiedzieć o mrocznych sekretach Marilyna Mansona, Bailey uznała, że nie może siedzieć cicho.
Wyświetl ten post na Instagramie.
