fot. mat. pras.

Smutne wieści na koniec dnia. W wieku 78 lat w Londynie zmarła Marianne Faithfull, brytyjska artystka, która nie dość, że miała na koncie imponującą, obejmującą ponad 20 albumów dyskografię, to jeszcze jawnie przyczyniła się do powstania płyt m.in. Davida Bowiego czy The Rolling Stones.

Informację o śmierci kultowej artystki przekazał jej rzecznik, zapewniając, że Faithfull odeszła w otoczeniu najbliższych.

Kariera Marianne była pełna wzlotów i upadków, podobnie jak życie prywatne. Wokalistka zmagała się z problemami zdrowotnymi – nowotworem piersi i licznymi powikłaniami po przebyciu Covid-19. Takie albumy jak „Strange Weather”, „Broken English”, czy „Before the Poison” są już klasykami, a stosunkowo nowe tytuły – choćby „Negative Capability” czy „She Walks In Beauty” nagrane z Warrenem Ellisem dowodzą, że Marianne także na późniejszym etapie kariery miała mnóstwo do zaoferowania.

Jednym z pierwszych artystów żegnających Marianne w mediach społecznościowych, jest Lars Ulrich. Faithfull nagrała z Metalliką utwór „The Memory Remains” z albumu „Reload”.