fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Kilka dni temu Remik Łupicki, szef MyMusic, zapowiedział start MUGO, które ma „zredefiniować pojęcie wolności artystycznej i pozwolić twórcom na zupełnie nowe możliwości wydawnicze”. Remo przyznał, że chciał już w środę zaprezentować światu swój nowy projekt w całej okazałości, ale wyznał, że zabrakło mu kilkunastu godzin, by dopiąć wszystko na ostatni guzik. Jest piątek i nadal nie wiemy, co dokładnie kryje się za szyldem MUGO, ale niektórzy mieli już możliwość sprawdzenia, z czym to się je. Remik pokazał swój nowy projekt Malikowi Montanie i poprosił go o krótką recenzję. Ten wypowiedział się naprawdę krótko, pisząc na Instagramie jedynie: – Petarda.
Sprawdź też: MUGO – nowe wydawnictwo, które zredefiniuje pojęcie wolności artystycznej
Kiedy ruszy MUGO? – Myślę, że w przeciągu dwóch tygodni – mówi nam Remik Łupicki. – Moglibyśmy odpalić to już dziś, ale spodziewamy się ogromnego ruchu, więc musimy przygotować serwery. Aplikacja jest już po testach. Pokazaliśmy ją pierwszym artystom i są zachwyceni – odpowiada szef MyMusic.
– Dlaczego tylko wybrani mają mieć dostęp do dzielenia się swoją twórczością i robienia kariery muzycznej? MUGO zredefiniuje pojęcie wolności artystycznej i pozwoli Ci na zupełnie nowe możliwości wydawnicze.
To rozwiązanie, które powstało z realnej potrzeby twórców, zarówno tych, którzy zaczynają swoją karierę i poszukują najlepszej drogi do osiągnięcia sukcesu, jak i doświadczonych na rynku muzyków, ceniących pełną swobodę, niezależność i niczym nieskrępowaną lekkość działania. Nie wybieramy, nie narzucamy, dajemy wolną rękę. To twój utwór jest najważniejszy – czytamy w komunikatach promujących nową platformę.