fot. mat. pras.
Dziś popołudniu dotarły do nas smutne wieści. W wieku 29 lat zmarł Mateusz Murański, zawodnik freakfightowy związany m.in. z federacją High League. Będący jednym z włodarzy federacji Malik Montana odniósł się do przykrej wiadomości podczas instagramowego live’a. Raper złożył kondolencje rodzinie Mateusza.
– Z tego miejsca wyrazy współczucia dla najbliższej rodziny i bliskich Murańskiego. Przykre to jest, aczkolwiek każdego z nas to czeka. Każdy w dniu narodzin, przynajmniej ja w to wierzę, ma zapisany dzień, w którym z tego świata odejdzie. W moim odczuciu jest to miejsce lepsze niż tutaj. Zobaczymy, ile czasu zostało mi na tym świecie – powiedział.
Ciało Murana znaleziono w jego mieszkaniu. Póki co nie znamy przyczyny śmierci.
Mateusz stoczył jeden pojedynek na High League. Podczas piątej gali federacji zmierzył się z Pawłem Bombą, czyli Scarface’em. Podczas zaplanowanej na 17 marca „szóstki” Jacek Murański, czyli ojciec Mateusza, ma się zmierzyć w main evencie z Marcinem Najmanem. Póki co nie wiadomo, czy w obliczu dzisiejszej tragedii walka dojdzie do skutku.