fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Malik Montana zdecydowanie nie narzeka na nudę. Artysta cały czas jest aktywny muzycznie jako raper, od niedawna także jako wydawca, równolegle prowadzi federację MMA i szykuje się do otwarcia własnego shisha baru. W trakcie nocnego Q&A artysta wyjaśnił, że w prowadzeniu kariery i biznesu pomagają mu trzy osoby – dwóch managerów i asystentka. – Bez nich ciężko by było przy nawale obowiązków, spotkań i rzeczy do zrobienia – przyznał artysta.
W 2021 poza wydawnictwami swoich podopiecznych Malik planuje wydać także własną płytę. Kiedy? Tego nie dowiemy się prawdopodobnie do samego końca, ponieważ artysta zapowiada drop z zaskoczenia. Zapytany w weekend przez jednego z fanów, jakich gości planuje zaprosić, raper odparł jedynie: – Na chwilę obecną nikt z Polski poza #GM2L.
Fani pytali nie tylko o muzykę, ale również o prywatne życie Malika i kwestie światopoglądowe. Na pytanie czy nadal jest „pierwszym nosem w Polsce”, artysta przyznał: – Dawno już nie ćpię. Tylko ziółko z apteki. Z kolei zapytany o to, czy jest tolerancyjny w stosunku do społeczności LGBT, Malik odpisał: – Poznałem najlepsze kobiety, najlepsze restauracje, najlepsze perfumy i ubrania dzięki osobom LGBT. Nie oceniam ludzi przez orientację, wyznanie, pochodzenie czy wygląd. Albo jesteś spoko, albo nie.