fot. Marta Hari
Magiera ma za sobą bardzo pracowity rok. Niezliczona ilość produkcji, w tym m.in. dwie EP-ki oraz LP z Peją. W tym roku duet wyda kolejny projekt – EP-kę zatytułowaną „Ricardo”. Nie jest to jedyny projekt, nad którym pracuje producent. W zeszłym roku Magiera udostępnił pierwszy singiel zapowiadający jego producencki album – fani mogli sprawdzić numer „Balladka” z gościnnym udziałem Tymka i Falcon1. Teraz znany z White House Records producent ujawnił kolejne szczegóły swojego krążka. W poście na Instagramie zapowiedział nowy singiel „Naszyjnik” z udziałem Szczyla oraz Sariusa, który ukaże się już w tłusty czwartek.
Utwór pochodzi z mojej płyty producenckiej, której premiera…zbliża się wielkimi krokami🍾 – napisał Magiera pod postem.
SPRAWDŹ TAKŻE: Peja gościem młodego rapera ze Stanów
Wyświetl ten post na Instagramie.
Singiel „Balladka” jest pierwszym numerem zapowiadającym producencki album Magiery. W kawałku
Ubiegły rok był bardzo pracowitym dla Magiery oraz Peji – duet wydał wspólnie z Magierą aż trzy projekty. Na rynku ukazały się EP-ki „2050” i „AR-15” oraz LP „Black Album”. Na koniec 2020 poznański raper poinformował, że w tym roku możemy spodziewać się jego kolejnego wydawnictwa zatytułowanego „Ricardo”. EP-ka powstaje oczywiście przy współpracy z Magierą. Płyta miała początkowo ukazać się 26 marca, ale ale raper i producent postanowili przesunąć premierę o równy miesiąc. Ostatecznie „Ricardo” ukaże się na rynku 26 kwietnia. Skąd decyzja o zmianie daty premiery?
Z uwagi na krótki okres przygotowawczy postanowiłem przesunąć premierę Ricardo na kwiecień. Urodziło się kilka pomysłów na gościnne udziały w związku z czym, aby mieć większy komfort postanowiliśmy wstrzymać się z premierą o równy miesiąc. W tym czasie zrobię zaplanowane kawałki bez spiny czasowej, która jest może i dobra gdy robię regularną solówkę jednak kiedy chcesz zaprosić gości nie możesz dać im 3 dni na nagranie szesnastki chociaż są tacy, którzy już się dograli – przekazał Peja – Mam też kilka zaległości w ramach zaproszeń na albumy innych artystów i dopóki się nie wywiążę luzu na bani nie będzie. 2020 był rokiem bardzo pracowitym i nawet nie pomyślałem o chwili oddechu w myśl zasady – nie wychodź z formy i cyklu nagrywkowego. Jednak z uwagi na szeroko pojęte dobro w wymiarze sztuki nie podejmę się tego wyzwania w tempie ekspresowym jak w przypadku udanego zresztą AR-15. Cokolwiek to oznacza obiecuję Wam solidny materiał, a te 30 dni będzie swego rodzaju zabezpieczeniem ,a czasami chwilą na oddech i prozę życia. Ricardo powstaje, więc nie martwcie się o to co będzie tylko kiedy! – zakończył.