fot. kadr z wideo
W ostatnich tygodniach dużo mówi się o stanie zdrowia Madonny. Wokalistka trafiła na kilka dni na oddział intensywnej terapii, co odbiło się na jej trasie koncertowej. Wiemy już, że gwiazda wróci na scenę dopiero jesienią. Występy zaplanowane na lipiec, sierpień i wrzesień odbędą się dopiero w przyszłym roku.
– Jestem na drodze do wyzdrowienia. Jestem niezmierne wdzięczna za wszystkie błogosławieństwa, które pojawiają się w moim życiu. Moja pierwsza myśl po obudzeniu się w szpitalu dotyczyła dzieci. Druga – tego, że nie chcę rozczarować osób, które kupiły bilety na moją trasę. Nie chciałam też zawieść osób, które niestrudzenie pracowały ze mną przez kilka ostatnich miesięcy, żeby stworzyć show. Nienawidzę nikogo zawodzić. Skupiam się teraz na swoim zdrowiu i na tym, by stać się silniejszą. Zapewniam Was, że wrócę tak szybko, jak tylko się da – przekazała w poniedziałek Madonna.
Redakcja The Sun ujawniła, że wokalistka już kilka lat temu zajęła się kwestią swojego testamentu. Artystka długo opracowywała plan zarządzania jej szacowanym na ponad 800 mln dolarów majątkiem. By uniknąć konfliktów między jej dziećmi, wokalistka zdecydowała, że każde z nich dostanie równą część. Nie oznacza to, że cała kwota zostanie podzielona na takie same składowe, bowiem poza dziećmi artystka ujęła w testamencie także swojego wieloletniego managera.
Artystka zdecydowała, co stanie się nie tylko z jej majątkiem, ale i dorobkiem artystycznym. Gwiazda jasno zastrzegła, co wytwórnia może robić z jej twórczością, a czego nie. Jedną z rzeczy, którym stanowczo sprzeciwia się wykorzystywaniu jej wizerunku do tworzenia hologramów.