fot. Steven Klein
Przed kilkoma dniami media obiegła wiadomość o poważnych problemach zdrowotnych Madonny. Wokalistka trafiła na szpitalny oddział intensywnej terapii z „ciężką infekcją bakteryjną” (Daily Mail informuje, że prawdopodobnie chodzi o sepsę). Już teraz wiadomo, że problemy zdrowotne gwiazdy odbiją się na jej nadchodzącej trasie koncertowej.
The Celebration Tour miało rozpocząć się 15 lipca koncertem w Vancouver. Po występach w Kanadzie i Stanach artystka miała jesienią przylecieć do Europy na serię koncertów halowych, a na początku roku zakończyć kolejnymi koncertami w USA, a także czterema w Meksyku. Trasa nie rozpocznie się zgodnie z planem, ale na informacje o jej ostatecznym kształcie trzeba poczekać, ponieważ wszystko jest uzależnione od stanu zdrowia Madonny.
Póki co lekarze artystki poddają w wątpliwość zasadność organizowania tak długiej i wyczerpującej trasy. – Biorąc pod uwagę jej wiek i problemy zdrowotne, czy naprawdę rozsądne jest rezerwowanie tak wielu koncertów? Przecież tak napięty i intensywny harmonogram dobiłby nawet dużo młodszych i silniejszych artystów – mówią Daily Mail osoby z bliskiego otoczenia gwiazdy po konsultacji z jej lekarzami.
Dotychczasowa rozpiska The Celebration Tour obejmowała ponad 70 koncertów w różnych zakątkach świata. Niewykluczone, że ich liczba faktycznie zostanie ograniczona.