Mac Miller nie żyje

Raper miał zaledwie 26 lat.


2018.09.07

opublikował:

Mac Miller nie żyje

foto: mat. pras.

Koszmarne wieści ze Stanów. Jak podaje TMZ.com, w wieku 26 lat zmarł Mac Miller, jeden z najzdolniejszych i najciekawszych raperów swojego pokolenia, autor wydanej miesiąc temu płyty „Swimming”. Jako przyczynę śmierci artysty serwis podaje przedawkowanie narkotyków.

Raper został znaleziony około południa w swoim domu w San Fernando Valley. TMZ podaje, że pogotowie zostało zaalarmowane przez mężczyznę dzwoniącego z domu Millera.

Choć Mac Miller nigdy nie sprzedawał oszałamiających ilości płyt (jego debiut pokrył się złotem w Stanach i w Kanadzie), był jednym z najwyżej ocenianych współczesnych raperów. Artysta miał na swoim koncie sześć albumów. Debiutował przed siedmioma laty krążkiem „Blue Slide Park”. Wydawnictwo dotarło na szczyt listy Billboardu. Ostatnie krążki Maca radziły sobie niewiele gorzej – tegoroczny „Swimming” uplasował się na trzecim miejscu, poprzednia płyta „The Divine Feminine” zawędrowała oczko wyżej.

Ariana Grande: „To jeden z moich ulubionych ludzi na planecie”

Dawid Bartkowski recenzując na naszych łamach ostatni album rapera, pisał o nim: To już nie jest ten chłopak, który jeszcze kilka lat temu biegał z czapką i plecakiem. Fantastyczny rozwój Mac Millera widać jak na dłoni, jednak dopiero z ostatnią płytą, „The Divine Feminine”, znalazł właściwą drogę, a ze „Swimming” kontynuuje swoją misję. Z osobistymi perypetiami skąpanymi w cudownych, płynących podkładach. Zamiast podwórek, plecaków i BMX-ów, są drogie samochody, apartamenty w najpiękniejszych miejscach świata i… masa problemów, które narodziły się w momencie, kiedy prywatność musiała zejść na boczny tor. Walka światów w 13 piosenkach przepełnionych dwuznacznością. Optymizm współistnieje z żalem i niewykorzystanymi szansami – z jednej strony Mac próbuje się z tym wszystkim pogodzić, z drugiej nie jest w stanie zrozumieć niektórych kolei losu.

Mac za sobą dwuletni związek z Arianą Grande. Artyści rozstali się wiosną. Ariana przyznała, że nie była w stanie poradzić sobie z nałogami rapera, ale jednocześnie nawet po rozstaniu wypowiadała się o nim w bardzo ciepły sposób. – To jeden z moich najlepszych przyjaciół na całym świecie i ulubionych ludzi na planecie. Szanuję i wielbię go bez końca – pisała niedługo po zakończeniu związku wokalistka.

Polecane