foto: mat. pras.
Gościliśmy go już na Open’erze, teraz czas na koncert klubowy. Jesienią na zaproszenie agencji Go Ahead do Polski przyjedzie Mac DeMarco. Kanadyjczyk zagra 19 października w warszawskiej Progresji.
Ostatni album Maca „This Old Dog” ukazał się w 2017 roku. To najbardziej dojrzałe i osobiste dzieło artysty. Krążek zainspirowany dokonaniami Paula Simona, Jamesa Taylora czy – ukochanej formacji DeMarco – Yellow Magic Orchestra z jednej strony zaskoczył subtelnymi synthami i klawiszami, a z drugiej jest logicznym rozwinięciem wątków zasygnalizowanych na płytach Maca już wcześniej, choćby w takich nagraniach jak „Chamber Of Reflection” z „Salad Days” czy na piosenkach z epki „Another One”, którą – w swoim stylu – DeMarco zakończył podaniem swojego prawdziwego adresu w Nowym Jorku (okolica Far Rockaway) i zaproszeniem fanów na kawę. Jak tłumaczył artysta w rozmowie z Wall Street Journal: „Żeby poznać adres musisz dosłuchać albumu do końca. Żeby w ogóle rozważać wizytę w moim domu, musisz być kimś w rodzaju superfana. A po trzecie, to taki dziwny zakątek Nowego Jorku, że każdy kto tam faktycznie dotrze, zasługuje na kubek kawy”.
Choć DeMarco wydawał się na zawsze zrośnięty z NYC, nagrywanie „This Old Dog” zbiegło się z przeprowadzką Kanadyjczyka do Los Angeles. Jak sam mówi: „Demo przygotowałem jeszcze przed przeprowadzką, sądziłem że zaraz po dotarciu na Zachodnie Wybrzeżę szybko skończę nagrywanie, lecz potem zorientowałem się, że start nowego życia w nowym mieście wymaga czasu. To było dziwne, zazwyczaj działało to tak, że pisałem piosenki, nagrywałem je i od razu wydawałem, bez problemu. Tym razem napisałem je, a one czekały na właściwy moment. Kiedy dzieje się coś takiego, naprawdę możesz te piosenki dobrze poznać”.
Zgodnie z wolą artysty, w cenie każdego biletu zawarta jest równowartość jednego dolara, który przekazany zostanie na cele charytatywne programu Plus 1.
Bilety na warszawski koncert trafią do sprzedaży we wtorek, 29 maja.