foto: P. Tarasewicz
Litza nie będzie najlepiej wspominał wczorajszego koncertu w rzeszowskim klubie Life House. A raczej nie tyle koncertu, bo ten artysta określa mianem pięknego, co tego co wydarzyło się po nim. Próbując podać fanom leżącą na scenie kartkę z setlistą artysta niefortunnie upadł i doznał poważnej kontuzji.
– Sprawdzam na własnej skórze to co mówiłem podczas koncertu o sensie cierpienia. Złamanych pięć żeber, w tym jedno w dwóch miejscach. Pękły tez dwa druty trzymające mostek. Jadę do szpitala w Poznaniu – poinformował fanów Lider Luxtorpedy.
Na razie nie wiadomo, w jaki sposób kontuzja Litzy wpłynie na koncertowe plany zespołu. 2 i 4 marca zespół ma dać wspólne występy z Illusion w Dublinie i Londynie.