Na naszym polskim podwórku, „to coś” odnalazła w Kasi i Kamilu Maria Peszek: „Jest w was czystość i coś bardzo niewinnego. Mam strasznie wielką nadzieję, że uda wam się to zatrzymać”. Lilly Hates Roses ma też wsparcie ze strony Piotra Metza – „Stworzyliście magiczny, niepowtarzalny klimat. Widać, że jesteście mocno skupieni na sztuce”.
O Kasi i Kamilu bardzo pochlebnie wypowiada się Maciej Cieślak (Ścianka, Lenny Valentino), producent muzyczny płyty „Something To Happen”: „Bardzo zdolni, świetnie śpiewają, aż trudno uwierzyć że Kasia ma 18, a Kamil 23 lata. No i melodie – dawno nie słyszałem tak dobrych melodii. Oprawianie tych perełek w stosowne koronki codziennie przypominało mi dlaczego lubię być producentem”.
Poniżej prezentujemy teledysk do utworu „Youth”.