foto: kadr z wideo
Na początku tygodnia Lil Pump został aresztowany w Kopenhadze za posiadanie marihuany. Problemy z władzami sprawiły, że raper musiał odwołać występy w Helsinkach. Początkowo Pump miał spędzić za kratami zaledwie 24 godziny, ale jego pobyt wydłużył się o kolejną dobę po tym, jak funkcjonariusze dowiedzieli się, że raper transmitował na Instagramie moment przewiezienia go do aresztu, a przy tym pokazał policjantowi środkowy palec.
Po dwóch dniach i zapłaceniu mandatu w wysokości 700 lub 800 dolarów autor „Gucci Gangu” opuścił areszt. Władze wypuszczając rapera nakazały mu natychmiastowe opuszczenie Danii, na co Lil Pump przystał i czym prędzej ruszył do Norwegii na kolejny zaplanowany koncert w Oslo.