fot. Tanima Mehrotra
Lil Nas X pochwalił się wczoraj okładką swojej nadchodzącej płyty „Dreamboy”. Grafika wywołała spore poruszenie ze względu na podobieństwo do okładki singla „Angel On My Shoulder” Segi Bodegi. Patrząc na obie ilustracje, trudno nie dostrzec podobieństwa.
– On nawet nie próbuje tego przekształcić. To dość mocne zagranie – skomentował w mediach społecznościowych wściekły Bodega. Twórca zarzucił Montero plagiat, a ten… w sumie się do niego przyznał. Lil Nas X nie ukrywa, że przy „Dreamboy” okładka „Angel On My Shoulder” rzeczywiście była dużą inspiracją. Artysta próbował załagodzić sytuację udostępniając w stories na Instagramie oryginał, ale tylko pogorszył sytuację.
– W poście, który znika, ponadto bez podania nazwiska artysty bądź fotografa? To za mało. Jesteście niepoważni – stwierdził.
Co na to Lil Nas X? Artysta ograniczył się do podziękowania fanom za wsparcie. Tymczasem jego fani zaatakowali Bodegę, sugerując, że w zaistniałej sytuacji powinien być wdzięczny za darmową promocję. Tylko co to za promocja, skoro ani jego nazwisko, ani nazwisko fotografa nie pojawiło się na śledzonym przez blisko 11 mln profilu gwiazdora.
Sprawa rozwinęła się w niespodziewanym kierunku. W czwartkowy wieczór grafika zniknęła z profilu. Czy znaczy, że szykowana na jutro płyta będzie miała inną okładkę, czy też nie ukaże się w terminie? Przekonamy się za kilka godzin.