fot. mat. pras.
Beef Drake’a z Kendrickiem Lamarem nie jest jakąś tam sprzeczką dwóch kolesi, ale konfliktem, w który pośrednio zaangażowano co najmniej kilkunastu innych artystów. Jednym z nich jest Lil Baby, którego postać pojawiła się w dissie „Not Like Us”. Kendrick nie atakował go, ale posłużył się jego ksywką, by zdyskredytować Drake’a.
„Lil Baby helped you get your lingo up” – nawinął K.Dot, co najprościej będzie przetłumaczyć jako sugestię, że to dzięki Lil Baby’emu Drake opanował slang. Raper z Atlanty teoretycznie mógłby to odebrać nawet jako props, ale na wszelki wypadek zaznacza, że nie chce być w jakikolwiek sposób mieszany w konflikt z Drizzym.
SPRAWDŹ TAKŻE: Oto dziesięć najbardziej dochodowych tras koncertowych 2024 roku
– Nie interesuje mnie ta strona hip-hopu. Jeśli się kłócicie, nie chciągajcie mnie w to. Nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Nie mówię, że to, co jest między nimi, nie jest prawdziwe, ale dla mnie rap jest pracą. Nie chcę tego typu rzeczy w pracy – powiedział w rozmowie z Charlamagnem Lil Baby, nie ukrywając, że namedropping w „Not Like Us” jest mu wybitnie nie na rękę.