fot. mat. pras.
Gene Simmons broni swoich zasad
Gene Simmons przyznał w ostatnim wywiadzie, że odmówił sprzedaży swojej rezydencji w Beverly Hills potencjalnym nabywcom, którzy – jak sam podkreślił – „nadużywają alkoholu”. Choć propozycja była finansowo bardzo korzystna, Simmons zdecydował się nie finalizować transakcji.
Dlaczego Gene Simmons powiedział „nie”?
Simmons od lat otwarcie mówi o swoim negatywnym stosunku do używek. Nigdy nie pił alkoholu, nie palił papierosów ani nie brał narkotyków. Takie zasady towarzyszyły mu przez całą karierę – zarówno w KISS, jak i poza zespołem. Sprzedaż rodzinnego domu osobom, których styl życia stoi w sprzeczności z jego przekonaniami, była dla niego nie do zaakceptowania. Jak stwierdził, nie chciał „wprowadzać do sąsiedztwa złej energii”.
Wpływ decyzji Simmonsa na jego wizerunek
Decyzja muzyka odbiła się szerokim echem w mediach i spotkała się z pozytywnym odzewem zarówno ze strony fanów, jak i osób ceniących zasady moralne w świecie biznesu. W dobie, w której liczy się głównie zysk, takie działanie spotyka się z uznaniem – Gene Simmons po raz kolejny pokazał, że wartości mogą być ważniejsze niż pieniądze.
Gene Simmons i jego styl życia
Warto podkreślić, że Simmons jest jednym z niewielu rockmanów, którzy przez całą karierę konsekwentnie trzymali się zdrowego trybu życia. Jego podejście do alkoholu i narkotyków odbiega od stereotypowego wizerunku gwiazdy rocka, co nie przeszkodziło mu w osiągnięciu światowego sukcesu. Dla wielu osób stanowi inspirację – nie tylko jako artysta, ale także jako człowiek wierny swoim zasadom.