Fripp – który ma na koncie nie tylko działalność w King Crimson, ale też współpracę z Blondie, Talking Heads, Davidem Bowiem, Brianem Eno i Peterem Gabrielem – mówiąc „bezsens”, miał na myśli nieustanną walkę o prawa do swojej muzyki: z dystrybutorami cyfrowych nagrań, ze sprzedawcami stacjonarnymi, z piratami internetowymi.
– Nie mogłem skoncentrować się na muzyce. Postanowiłem więc zakończyć moją karierę – powiedział. – To interesująca strategia, jeśli chce się utrzymać kierunek, w którym zmierza muzyka – że gdy tylko odnosisz sukces, zespół się rozpada. To strategia, która działa, choć nie znajdziesz jej w podręcznikach typu „Jak odnieść sukces w przemyśle muzycznym”. I mogę ci zagwarantować, że [strategia ta] skutecznie zniechęci ludzi, którzy chcą, by ich kariera przebiegała pomyślnie.