W wywiadzie dla jednej ze stacji radiowych Vernon przyznał, że jest to odpowiedni moment do zawieszenia działalności Bon Iver, póki on sam czuje się jeszcze w jakiś sposób odpowiedzialny za ten projekt. –
Wówczas, jeśli wrócę do tego – o ile wrócę – spojrzenie na muzykę będzie świeższe, odnowione – powiedział.
Vernon porównał swoje ostatnie przygody z Bon Iver do cieknącej wody z kranu: – W pewnym momencie muszę go zakręcić i odejść. Prawda jest taka, że duża część nagrań Bon Iver powstawała w wyniku podświadomych poszukiwań. Jeśli skupia się zbyt dużo uwagi, może to być rozpraszające – dodał.