– Zaczęło się od tego pięknego fortepianu. Najpierw na nim pisałam piosenki, a następnie budowaliśmy w studiu całe utwory, wzbogacając je o dodatkowe instrumenty i efekty – wyjaśniła GaGa. – To wyjątkowa rzecz. Ludzie często się mnie pytają: „Dlaczego nie poczekasz na koniec tournee?” Po pierwsze, moi fani nie będą czekać na mój materiał tak długo – na nich zależy mi najbardziej. Po drugie, każdy koncert jest dla mnie olbrzymią inspiracją, więc gdy schodzę ze sceny, wypijam butelkę whisky i nagrywam.