fot. mat. pras.
Tuż przed końcem swojej prezydentury, Donald Trump ułaskawił ponad 140 osób. Wśród nich byli m.in. Lil Wayne, Kodak Black oraz Michael „Harry-O” Harris, współzałożyciel wytwórni Death Row Records. Harris został skazany za porwanie oraz próbę morderstwa w 1988 roku i spędził za kratami ponad 30 lat. O ułaskawienie współzałożyciela Death Row apelował m.in. Snoop Dogg czy MC Hammer. Według doniesień niektórych amerykańskich mediów, wstawiła się za nim także Ivanka Trump z mężem. Trump korzystając z prawa ułaskawienia, skrócił Harrisowi wyrok o siedem lat.
SPRAWDŹ TAKŻE: Lil Wayne świętuje ułaskawienie na planie klipu. Tory Lanez publikuje film zza kulis
Michael Harris wyszedł już z więzienia i udzielił pierwszego wywiadu. W rozmowie z Daily Mail powiedział, że jest niezmiernie wdzięczny prezydentowi Trumpowi za ułaskawienie i cały czas żałuje tego co zrobił w latach 80 ubiegłego stulecia. Przyznał także, że liczył na ułaskawienie przez administrację Barracka Obamy, ale odmówiono mu tego prawa.
Jestem niesamowicie i dozgonnie wdzięczny Donaldowi Trumpowi, jego dzieciom oraz zięciowi. Zrobił to, czego wielu przed nim nie chciało – powiedział Harry-O – Każdego dnia, nawet teraz, żałuję, że brałem w tym udział i pomagałem w zabijaniu innych ludzi. Na samą myśl o tym robi mi się niedobrze – mówił przez łzy.