fot. W. Ekonomiuk / CGM.pl
Przed kilkoma dniami Paluch rozwiał nadzieje fanów, informując, że choć do końca roku fani mogą liczyć na jakąś nowość, to na płytę będą musieli poczekać do 2022. Podczas dzisiejszego Q&A raper doprecyzował, zapowiadając, że będzie to prawdopodobnie pierwszy kwartał nadchodzącego roku. Obok własnej sytuacji artysta odniósł się także do atmosfery wokół Kalego. Szef Ganja Mafia Labelu wydając „Hucpę”, deklarował, że to jego ostatni album. W trakcie weekendowego Q&A Kali zapowiedział kontynuację powieści „Krime Story”, a także podkreślał, że porzucenie kariery wcale nie musi oznaczać całkowitej rezygnacji z tworzenia muzyki, czym rozbudził nadzieje fanów.
– Mam nadzieję, że wróci nie tylko z książką, ale również z albumem. Bycie przez wiele lat w trasie potrafi wyczerpać i czasem trzeba naładować baterie – skomentował Paluch.
Zabawnie zrobiło się, kiedy jeden z fanów zapytał szefa BOR, czy jego zdaniem Eminem jest już zbyt stary na rapowianie i powinien udać się na muzyczną emeryturę. Paluch odpowiadając na pytanie, odniósł się do beefu Eminema z Machine Gun Kellym, dając jednoznacznie do zrozumienia, że pogłoski o końcu kariery Marshalla są grubo przesadzone.
– Eminem sprawił, że MGK przerzucił się na jakiś pop rock dla nastolatków – skwitował Paluch.
