Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Niedługo po premierze „Zabawy” Krzysztof Zalewski odwiedził naszą redakcję, by spotkać się z Arturem Rawiczem. Poza tradycyjną rozmową 1 NA 1 artysta wziął udział także w naszym cyklu Jak K***a Żyć? Krzysztof zapytany o to, co zrobiłby, gdyby był prezydentem, przyznał, że robiłby wszystko, by odsunąć partię rządzącą od władzy. Muzyk dodał, że chętnie ustąpiłby stanowiska wybranej przez siebie kompetentnej pani wiceprezydent.
W Jak K***a Żyć pytamy m.in. o to, co nasi goście chcieliby przeżyć, jakich grzechów młodości żałują, a także komu bez wahania pożyczyliby milion złotych. W przypadku tego pytania Krzysztof wskazuje Dawida Podsiadło, tłumacząc, że po pierwsze Dawid na pewno miałby z czego oddać, a także zaznaczając, że „jest miły i sympatyczny, raczej by mnie nie oszukał”.
Sprawdź także: „Kolorowy wiatr” – eko manifest Zalewskiego i Smolika
Jeśli nie widzieliście jeszcze 1 NA 1, niedziela będzie idealnym dniem na nadrobienie. Artur Rawicz rozmawiał z Krzysztofem Zalewskim o tym, jak pisze się płytę, będąc młodym ojcem, chęci tworzenia muzyki do tańca, nagrywaniu Niemena na setkę, studiowaniu dziennikarstwa i stażu w Gazecie Wyborczej, pracy w radiu, czytaniu recenzji własnych albumów, satysfakcji z tworzenia, strachu przed weryfikacją swojego talentu i byciu wiecznie młodym.
Album „Zabawa” ukazał się we wrześniu 2020 roku. „Życie to nie zabawa, tylko zawody” – konstatuje Zalewski w otwierającym album utworze tytułowym. Jeśli z tej perspektywy spojrzeć na jego twórczość, łatwo zauważyć, że wymyślił sobie dyscyplinę, w której ściga się tylko sam ze sobą, zgarniając kolejne mistrzowskie tytuły.
– A co jeśli zostało nam tylko pięć minut życia? Jak poradzić sobie ze świadomością nieuchronnego? Ja proponuję Wam taniec na koniec świata, na przekór wszystkim i wszystkiemu. Bo trzeba tańczyć za wszelką cenę, nawet wbrew sobie, wbrew nastrojowi. Do tego nawołuję Was w „Zabawie”! – tak album widzi jego twórca i po wysłuchaniu tego słodko-gorzkiego materiału trudno nie przyznać mu racji.