fot. kadr z wideo
Nie milkną echa „Bollywoodzkiego Zera”, w którym Krzysztof Stanowski ostatecznie „wyjaśnił” Natalię Janoszek. Materiał współwłaściciela Kanału Sportowego nie tylko obnażył kłamstwa Natalii Janoszek, ale wystawił też negatywną opinię mediom, które dały się nabrać na jej historię.
Wczoraj w sprawie pojawił się jednak nowy wątek, który zdaniem dziennikarza służy „rozwodnieniu tematu”. Edyta Bartosiewicz zwróciła uwagę na to, że w filmie kilkukrotnie pojawiają się fragmenty jej utworu „Skłamałam”, na co nie wyraziła zgody (nawet ją o to nie pytano). W sieci podniosło się larum, że dziennikarz, który tak dzielnie dążył do rozliczenia Janoszek, sam ma swoje za uszami. To wszystko sprawiło, że Krzysztof Stanowski postanowił odnieść się do tematu.
– Wprawdzie nie muszę tego robić, bo wszystko mam rozkminione, ale po pierwsze skoro Edyta Bartosiewicz tak bardzo nie chce by jej piosenka była kojarzona z tematem zaburzeń psychicznych to ja to szanuję, a po drugie nie chcę, by ten ważny temat był rozwadniany przez wątek absolutnie ósmorzędny (a widzę, że już niektórzy zaczęli działać w ten sposób), więc wyciszyliśmy niektóre fragmenty. Jak się plik przetworzy (co może potrwać 24 godziny) to będzie można delektować się kilkusekundową ciszą. Pozdrawiam i zachęcam do oglądania Bollywoodzkiego Zera tych, którzy jeszcze tego nie zrobili – napisał na Twitterze.
Wprawdzie nie muszę tego robić, bo wszystko mam rozkminione, ale po pierwsze skoro Edyta Bartosiewicz tak bardzo nie chce by jej piosenka była kojarzona z tematem zaburzeń psychicznych to ja to szanuję, a po drugie nie chcę, by ten ważny temat był rozwadniany przez wątek…
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) July 31, 2023