
O tym, że szykuje się show na najwyższym poziomie, zapewnił perkusista Dom Howard w rozmowie z BBC.
– Stworzyliśmy olbrzymią, odwróconą pyramidę wyłożoną ekranami LED, na których będziemy wyświetlali wizualizacje. Całe to urządzenie będzie się ruszało, przybierało różne kształty, aż w końcu pochłonie całkowicie mnie i mój zestaw perkusyjny – powiedział Howard.
Bębniarz obiecał, że fani zobaczą na scenie „tańczących kosmitów”, a on sam będzie wykonywał w pewnym momencie ruchy kung-fu.
W innym wywiadzie, dla „The Telegraph”, Bellamy w pewnym sensie uspokoił tych, którzy po wypowiedzi Howarda obawiają się robotyzacji na koncertach Muse.
– Myślę, że jesteśmy pewnego rodzaju cyborgami. Nie boimy się wprowadzać nowych elementów, ale nie chcemy stać się kompletnymi robotami – powiedział. Jako przeciwieństwo Muse podał producentów muzyki elektronicznej: – Ludzie przychodzą na taki koncert i widzą gościa z laptopem, z którego puszcza wszystkie wizualizacje przygotowane w domu.