Koronawirus wpływa na daty premier płytowych

Agora publikuje oświadczenie, w którym wyjaśnia sytuację i zdradza plany na najbliższe tygodnie.


2020.03.17

opublikował:

Koronawirus wpływa na daty premier płytowych

fot. mat. pras.

Docierają do nas pierwsze wieści o odwołaniu premier płytowych. Agora zdecydowała, że jej wydawnictwa zaplanowane na 20 i 27 marca pojawią się w sklepach dopiero 8 maja. Przyczyną zmian jest oczywiście zagrożenie epidemiczne. Wydawnictwo przeprasza fanów Renaty Przemyk i Igora Herbuta, prosząc o kilka tygodni cierpliwości, a jednocześnie dzieląc się informacjami o najbliższych działaniach promocyjnych.

Agora Muzyka, w porozumieniu z artystami oraz managementami z przykrością informuje o zmianie dat premier albumów Renaty Przemyk „Renata Przemyk i Mężczyźni” oraz płyty Igora Herbuta „Chrust”. Wydawnictwa zaplanowane odpowiednio na 20 oraz 27 marca, trafią do sprzedaży w nowym terminie – 8 maja.

Decyzja ta została podjęta w trosce o dobro artystów i fanów, którzy w obecnej, kryzysowej sytuacji, mają ograniczony dostęp do fizycznych nośników muzycznych. Są to wspaniałe wydawnictwa, o wielkim potencjale artystycznym, a co za tym idzie chcemy, aby dotarły do jak największej liczby odbiorców. Aktualnie skupiamy się na zapewnieniu bezpieczeństwa naszym artystom, zespołowi Agora Muzyka oraz fanom. Wierzymy, że zdrowy rozsądek i zachowanie wszelkich zasad higieny, pozwoli nam szybko wrócić do codzienności.

W piątek natomiast podzielimy się z wami namiastką tego, co znajdziecie na płycie „Renata Przemyk i Mężczyźni” czyli singlem i teledyskiem „Kłamiesz”, nagranym wspólnie z Vieniem. A jeszcze w tym tygodniu Igor Herbut pochwali się kolejnym singlem i teledyskiem z albumu „Chrust”.

Jednocześnie zachęcamy wszystkim fanów muzyki do wspierania naszej akcji #KulturalnaStrefa, która propaguje bezpieczną konsumpcję muzyki w aktualnych czasach – czytamy w oficjalnym komunikacie Agory.

Kilka słów do fanów wystosował od siebie także Igor Herbut, który miał zadebiutować solo albumem „Chrust”.

Kochani,

Moje serce jest złamane.

Wiecie o tym, bo mówiłem już, że włożyłem całego siebie w album „Chrust”. Wszystkie moje najbardziej skrywane, najbardziej miękkie i wrażliwe zakamarki wydobyłem i przepisałem na dźwięki, a później słowa. Nie jest łatwo pisać o swoich najbardziej skrywanych zakamarkach. I nie jest też wcale łatwo pisać o szczęściu, o wdzięczności, o tańcu, o śmiechu… (a jest o nich tak wiele na płycie), bo z doświadczenia wiemy, że najłatwiej jest rozśmieszyć Pana Boga mówiąc na głos o wszystkich planach.

Plany były wspaniałe i wszystko było „na sto procent!”. Koncert w Radiowej Trójce (prawdopodobnie byłby prowadzony przez Anię Gacek), tuż po nadejściu wiosny premiera albumu, podpisywanie kilku tysięcy egzemplarzy, wizyta u Marka Niedzwieckiego, ciąg dalszy trasy akustycznej z chłopakami, dużo radości i śmiechu.

Wiem, że nie tylko mi ten wirus pokrzyżował plany, ale dziś to ja mam pęknięte serce bo wszystko to, co miało być już teraz, musi zostać przesunięte na kiedy indziej… Album „Chrust” – na maj (jak Bóg da… nie wiem, czy wytrzymam dłużej nie dzieląc się nim z wami… tak bardzo chciałem, abyście mieli go w rękach, bo jest wydany przepięknie, jest cudownym przedmiotem… już teraz).

Wiem, że do części z Was przyszedł mail z zapytaniem, czy w związku z przesuniętą datą premiery, chcecie anulować preorder… proszę bądźmy cierpliwi… „Chrust” pali się czasem powoli… czasem musi wyschnąć – komentuje na Instagramie artysta.

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Kochani Moje serce jest złamane Wiecie o tym, bo mówiłem już, że włożyłem całego siebie w album „Chrust”. Wszystkie moje najbardziej skrywane, najbardziej miękkie i wrażliwe zakamarki wydobyłem i przepisałem na dźwięki, a później słowa. Nie jest łatwo pisać o swoich najbardziej skrywanych zakamarkach. I nie jest też wcale łatwo pisać o szczęściu, o wdzięczności, o tańcu, o śmiechu… (a jest o nich tak wiele na płycie), bo z doświadczenia wiemy, że najłatwiej jest rozśmieszyć Pana Boga mówiąc na głos o wszystkich planach. Plany były wspaniałe i wszystko było „na sto procent!”. Koncert w Radiowej Trójce (prawdopodobnie byłby prowadzony przez Anię Gacek), tuż po nadejściu wiosny premiera albumu, podpisywanie kilku tysięcy egzemplarzy, wizyta u Marka Niedzwieckiego, ciąg dalszy trasy akustycznej z chłopakami, dużo radości i śmiechu. Wiem, że nie tylko mi ten wirus pokrzyżował plany, ale dziś to ja mam pęknięte serce bo wszystko to, co miało być już teraz, musi zostać przesunięte na kiedy indziej… Album „Chrust” – na maj (jak Bóg da… nie wiem, czy wytrzymam dłużej nie dzieląc się nim z wami… tak bardzo chciałem, abyście mieli go w rękach, bo jest wydany przepięknie, jest cudownym przedmiotem…. już teraz). Wiem, że do części z Was przyszedł mail z zapytaniem, czy w związku z przesuniętą datą premiery, chcecie anulować preorder… proszę bądźmy cierpliwi… „Chrust” pali się czasem powoli… czasem musi wyschnąć. Ps bardzo chciałem też spotykać się z Wami co sobotę na antenie telewizora, bo udało nam się tam stworzyć coś bardzo fajnego… ale program został i tak wstrzymany – także nagrane już odcinki. Jest mi bardzo przykro, że takie decyzje zostały podjęte. Wiem, że teraz priorytetem jest nasze zdrowie. Ale myślę też i dwóch cytatach. Jednym z Churchilla. Trwała wojna. Przyniesiono mu budżet. Nagle zdziwiony zapytał: A gdzie pieniądze na kulturę? Ktoś odpowiedział: przecież trwa wojna. „Jeżeli nie ma kultury, to o co my, do cholery, walczymy?!” – zdziwił się Churchill. Branża muzyczna i szerzej artystyczna – będzie miała bardzo ciężkie miesiące. Nie mamy wielkich willi z basenami i helikopterów jak Jay Z. (reszta posta w komentarzu) #chrust

Post udostępniony przez Igor Herbut (@aigorek)

Polecane

Share This