foto: P. Tarasewicz
Artyści regularnie skarżą się na to, że hakerzy przejęli ich profile w mediach społecznościowych lub skrzynki mailowe, pod które mają podpięte profile na YouTube. Rzadko zdarza się jednak, by ktoś mówił o tym, że włamano mu się na konto w serwisie streamingowym. Deys zmaga się z tym problemem, co boli go podwójnie w okresie kwarantanny, dlatego po podjęciu prób bezpośredniego kontaktu z serwisem, postanowił poskarżyć się na brak reakcji publicznie.
– Okradziono mnie z konta netfliksowego. Nie mam dostępu kompletnie. Zmieniono mi hasło, maila, nic nie mogę zrobić. Piszę do was maile, nie odpisujecie. Serduszko jest złamane, czasy są ciężkie, kwarantanna. Proszę o pomoc. Czy ja naprawdę będę zmuszony korzystać z ofert konkurencji? Zakładać Paszporty Polsatu, Bóg wie co jeszcze? Netflix, dogadajmy się, nie palmy mostów – mówi na Instagramie Deys.
Chwilę po publikacji nagrań do artysty zgłosili się fani, oferując mu dostęp do swoich kont.
– Wzruszające jest to, że tylu z was chce mi udostępnić swoje konto netfliksowe. To nie o to chodzi, stać mnie, żeby założyć sobie nowe. To nie o to chodzi. Nie będzie haker pluł nam w twarz. Okazuje się, że nie jestem sam, wielu z was cierpi na ten sam problem – skomentował raper.