Prace nad serią koncertów „Doda. Dream Show” idą pełna parą. W nowym odcinku zatytułowanego tak samo reality show zobaczymy obrady sztabu, podczas których dochodzi do pewnego nieporozumienia. Chodzi o limit wieku, w którym można będzie wejść na koncert artystki.
– A od jakiego wieku można wchodzić na koncert? – pyta Doda. – Pytam, bo mamy dużo cycków.
– Na ten moment ustaliliśmy że to będzie osiem lat – odpowiada producent koncertów Łukasz Zaradkiewicz.
– Nie przychodzą na koncert smerfetki i nie jest t koncert o gumisiowych jagodach, więc zdaja sobie sprawę, na jaki koncert przychodzą, czyj koncert. Nie może być napisu, że rodzic zabiera dzieci na własną odpowiedzialność i – nie wiem – zasłania mu oczy? Pier***ę to! – denerwuje się Doda.
– Musimy to zakomunikować, ze na naszym koncercie będą takie sceny, które dla niektórych mogą być gorszące – dodaje reżyser Michał Pańszczyk.
Tymczasem Doda święci triumfy po premierze jej piosenki ze Smolastym. Okazuje się, że Smolasty wystąpi też na jednym z koncertów Dody. Przy okazji Doda znajduje pretekst, żeby trochę się ze Smolastego pośmiać.
– Zróbmy tak, ze jak będzie milion (wyświetleń na popularnej platformie) zatańczymy salsę. Chciałabym cie oficjalnie zaprosić na ten koncert. A jakbyś Ty do tego wodnego świata…? – pyta Doda.
– Może w kąpielówkach takich krótkich lata 90. – odpowiada Smolasty.
– Pomyślałam o meduzie. Przeżyła parę milionów lat bez mózgu – mówi Doda.
– To jest jakaś sugestia? – pyta Smolasty.
– Nie, ale daje nadzieję – opowiada Doba.
Zobaczcie zwiastun dzisiejszego odcinka. „Doda. Dream Show” już o 20.05 na antenie Polsatu.
Wyświetl ten post na Instagramie