Kolejne wstrząsające doniesienia dotyczące Die Antwoord

Muzykom zarzuca się manipulowanie umysłami dzieci.


2022.05.02

opublikował:

Kolejne wstrząsające doniesienia dotyczące Die Antwoord

Kilka dni temu pisaliśmy o przerażającym obrazie bycia adoptowanym synem członków Die Antwoord, jaki przedstawił Gabriel „Tokkie” du Preez. Dwudziestoletni dziś mężczyzna trafił do domu muzyków w wieku dziewięciu lat i opisał mieszkanie z nimi jako prawdziwy koszmar.

Kazali mi więcej przeklinać i sprawili, że uwierzyłem, iż mogę palić ludzi w piekle i że jestem królem piekła. Powiedzieli mi, że mogę sprowadzić ciemność na świat – relacjonował Tokkie.

Mężczyzna opowiedział o swoim dzieciństwie przed kamerą Benowi Jayowi Crossmanowi, wieloletniemu współpracownikami grupy. Teraz sam Crossman zabrał w tej sprawie głos, zdradzając, jak Ninja i Yolandi traktowali dzieci – Tokkiego oraz jego młodszą siostrę, która formalnie nadal pozostaje pod opieką artystów, choć nie mieszka już z nimi.

Poznałem Ninję, gdy miałem 16 lat. On miał 21. Często odwiedzał naszą szkołę podczas przerw. Palił z młodzieżą marihuanę. Pojawiały się plotki, że utrzymywał intymne stosunki z niektórymi uczennicami. (…) Zaślepiły mnie własne ambicje. Wiedziałem, że Die Antwoord nie są dobrymi ludźmi. Też miałem swoje problemy. Światła sceny i wizja sławy kompletnie odwróciły moją uwagę. Poddałem się ich urokowi. (…) Byłem świadkiem, jak Ninja rozmawiał z dziećmi, jakby byli już dorosłymi. Pokazywał im pornografię, mówił o narkotyzowaniu się, gangsterskim życiu. Ninja manipulował ich młodymi umysłami – zdradza Crossman.

Zespół nie komentuje sprawy, dotychczas jedynie jego manager Scumeck Sabottka poinformował, że Die Antwoord nie zgadzają się z ze wypowiedziami Tokkiego.

Polecane