fot. kadr z wideo
Nie jest łatwo być ex-żoną i matką dzieci Kanyego Westa. Kim Kardashian przekonała się o tym wielokrotnie, zwłaszcza po rozstaniu z 2021 roku. I pewno jeszcze wiele razy się przekona. Litania żali bowiem nie ustaje i West nie omija żadnej okazji do wbicia szpilki byłej partnerce. Tak właściwie, to jest całkiem sporo szpilek.
Przy okazji premiery trzeciego sezonu show „The Kardashians” Kim pożaliła się Kris Jenner, że niezrównoważony artysta nie tylko pierze stare brudy, ale i rozsiewa plotki. Na przykład o jej rzekomym sypianiu z Drake’iem jeszcze w czasach trwania małżeństwa. Pikanterii dodaje tu fakt, że Kanye i Drizzy mieli przecież swoje konflikty.
Kamieniem wrzucanym do ogródka Kim pozostaje wypominanie sekstaśmy, którą Kardashian nagrała przed laty z Rayem J – wokalistą r’n’b, aktorem i kuzynem Snoop Dogga, to są geny!). Celebrytka przyznaje, że o ile „szalone” opowieści Ye mogły ludziom spowszednieć, to pompowanie takich informacji w obieg będą dla czwórki ich dzieci bardziej szkodliwe niż jej błędy młodości.
Lista przewin Kanye jest długa – sabotowanie nowych związków byłej żony, poprzez obrażanie jej nowych partnerów, zarzucanie jej niedostatecznej troski macierzyńskiej. Kim starała się trzymać dzieci z dala od przepychanek i nie kierować na nie świateł reflektorów. Ale każdy ma swoje granice.
