fot. Piotr Tarasewicz
Opublikowany w piątek singiel Taco Hemingwaya „Polskie tango” odebrano jako przedwyborczą bombę, która miała pomóc Rafałowi Trzaskowskiemu w wygraniu drugiej tury wyborów prezydenckich. „Mój kraj wyszedł z klatki, teraz się mota / Moim krajem może rządzić byle miernota / W moim kraju ta oświata to jest ciemnota / Z jednej strony jarmark, a z drugiej Europa” – raper nigdy wcześniej nie nawijał o Polsce i sytuacji w niej tak dosadnie i gorzko. Numer pobił rekordy odsłon w Spotify i na YouTube, wywołując setki tysięcy komentarzy. Jedną z poruszonych osób jest Tomasz Samołyk, pisarz i youtuber, który polemizuje z Taco i tekstem jego utworu.
Sprawdź też: Taco Hemingway bije rekordy nowym singlem
Samołyk zatytułował swoje wideo krzykliwie, nazywając je dissem na Taco Hemingwaya. W rzeczywistości jest to jednak komentarz do tekstu „Polskiego tanga” i postawionych w nim tez. Samołyk nazywa swoją opinię „manisfestem normalsów”, wytykając raperowi, że kategoryzując wszystkich tych, którzy nie podzielają jego poglądów, jako swoich przeciwników, tylko pogłębia podziały w społeczeństwie.
– Kiedyś wkurzało nas to, że nazywaliście nas faszystami. Dziś nas to śmieszy – mówi Samołyk, przyznając, że jemu również nie podoba się wiele rzeczy, które dzieją się na Marszu Niepodległości, że również sprzeciwia się zjawisku pedofilii w Kościele, ale nie oznacza to, że popiera piętnowanie środowiska duchownego jako całości. Zobaczcie, co Tomasz Samołyk przekazuje Taco i jego słuchaczom.