fot. CGM.pl
Jeśli ktoś włącza TVP raz w roku, żeby zobaczyć KFPP w Opolu, w najbliższy weekend może być poważnie zdziwiony. Obsada rozpoczynającej się w piątek 61. edycji imprezy będzie się diametralnie różnić od tej, do której publiczność przyzwyczaiła się przez ostatnie lata. Na scenie opolskiego amfiteatru zabraknie m.in. Edyty Górniak, Maryli Rodowicz i Justyny Steczkowskiej, zamiast nich pojawią się choćby Kayah czy Andrzej Piaseczny, którym nie było po drodze z poprzednią władzą.
– Nie zostałam zaproszona, ale już tyle razy byłam w Opolu, że nie będę płakać. Nie mogę w kółko powtarzać tego samego repertuaru, a musiałby być jakiś ważny powód, dla którego chciałabym wystąpić w Opolu – mówiła niedawno o braku zaproszenia na 61. KFPP Maryla Rodowicz.
SPRAWDŹ TAKŻE: Festiwal w Opolu bez stałych bywalców. Telewizja Polska komentuje swoją decyzję
Teraz do decyzji organizatorów odniosła się inna stała bywalczyni wydarzenia – Justyna Steczkowska. Wokalistka nie doszukuje się w line-upie imprezy klucza politycznego, tak przynajmniej deklaruje w rozmowie z Pudelkiem.
– Jest tylu wspaniałych artystów w Polsce, że to zupełnie oczywiste, że nie wszyscy w tym samym czasie mogą wystąpić na jednym festiwalu. Nie doszukiwałabym się tutaj złych intencji i blokowania artystów. Nadal uważam, że Festiwal w Opolu jest świętem polskiej piosenki bez względu na wszystko i nadal i cieszy wielu ludzi – stwierdziła Steczkowska.
Obsada festiwalu budzi duże emocje w mediach, stąd TVP zdecydowała się odnieść do komentarzy dziennikarzy i widzów.
– Najważniejszym kryterium doboru artystów, którzy wystąpią podczas 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, jest ich dorobek artystyczny. Pragniemy przywrócić rangę i blask festiwalowi w Opolu, który ponownie staje się świętem polskiej piosenki. Chcemy, by Opole znów łączyło – to jest główne przesłanie tegorocznej edycji – czytamy w oficjalnym komunikacie stacji.