Bywa, że wymagamy od artysty, aby zabierał głos w ważnych sprawach i angażował się społecznie lub politycznie. Zdarza się również tak, że idole sami zabierają głos, próbując dawać fanom wskazówki czy lekcje. W rozmowie z Filipem Nowobilskim KęKę przyznaje, że nie chce być postrzegany jako mędrzec narodu, który wskazuje swoim słuchaczom, w którą stronę pójść, jak postąpić. Nie wejdę w rolę nauczyciela. Mam 32 lata, śmigam na terapię, jestem uzależnionym alkoholikiem, obecnie niepijącym. Po wielu przejściach i zakrętach. Nie czuję się na siłach, żeby kogoś uczyć. Nigdy nie miałem takich aspiracji. Teraz sobie jako-tako życie ogarniam, ale to ogarnięcie nie jest na tyle stabilne i długie, żebym czuł się na siłach wyrażać jakiekolwiek opinie. Jestem jeszcze za kruchy, aby innym mówić – uznał raper, który od pół roku nie pije alkoholu.
Nawracasz świat, a potem nagle tobie się noga powinie i twoim upadkiem podważasz skuteczność działania całej instytucji, która za tobą stoi – powiedział KęKę zapytany, czy nie chciałbym związać się z którąś fundacją wspierającą walkę z alkoholizmem.
Zobaczcie nowy odcinek „Dużego w Maluchu”, w którym radomski raper opowiada o swoim uzależnieniu oraz relacjach mediów z hip-hopem.