fot. P. Tarasewicz
Kękę, na swoim instagramowym story, odpowiedział na pytania fanów. Kilka najciekawszych odpowiedzi znajdziecie poniżej.
– Czy uważasz, że ludzie po „Nie to nie” zachowują się lepiej w stosunku do ciebie jak cię widzą?
– Tak. Zmiana jest bardzo na plus. Dziękuje za zrozumienie.
– Czy uważasz, że twoja kariera rozwinęłaby się tam samo jakbyś nie poznał Marty?
– Uważam, że gdyby nie Marta, to skończyłbym w śmietniku.
– Myślisz, że to tylko kwestia czasu zanim „Mr. Kękę” pokryje się trzykrotną platyną?
– Póki co „Mr. Kękę” osiąga kolejne progi najszybciej z moich dotychczasowych albumów. Biorąc pod uwagę, że parę potrójnych platyn mam, to wychodzi na to, że tu będzie podobnie.
– Nie boisz się wchodzić w publiczność jak np. ostatnio na koncercie w Łodzi?
– Nie. Staram się wchodzić. Aż ktoś zbyt podekscytowany klepnie za mocno w spocone plecy (Kęeeeki brachuuu), albo w ramię, a mi wtedy mikrofon odbije w zęby, to wtedy mi się odechciewa na jakiś czas.
– Starasz się chodzić na meeting dalej?
– Dawno nie byłem, ma to w planach na 2020 rok.
– Słuchasz swojej muzyki w ramach rozrywki?
– Jak nagrywam płytę, to słucham duo wersji miksów itd. Po wydaniu prawie wcale. Chyba, że muszę sobie coś przypomnieć, ewentualnie jak wracam do jakiegoś starego kawałka. Mam to co weekend na koncertach, wystarczy.
– Nocowałeś kiedyś na ulicy?
– Wielokrotnie. Ale nie w rozumieniu, że nie miałem domu do którego mógłbym wrócić, ale zasnąłem gdzieś na ławce, w piaskownicy, na klatce etc.
– Dlaczego wszystko związane z płytą „To Tu” zniknęło z twojego IG?
– Bo co jakiś czas wywalam stare rzeczy uprzednio zgrywając sobie wszystko na dysk. Teraz też tak będzie niedługo. To jak prowadzenie nowego zeszytu. Bez filozofii. Porządki zwykłe. Miałem zrobić już bo mam wszystko zgrane ale Solar wywalił, to poczekam chwilę, żeby nie było jakichś rozkmin, że coś się za tym kryje grubszego.
– Ile masz lat, bo wyglądasz młodo?
– Im więcej kilogramów, tym mniej zmarszczek. Trzeba się liczyć z tym, że w najbliższych tygodniach, jeszcze trochę odmłodnieje.
– Co skłoniło cię do napisania „To tylko rap”?
– Chciałem przekuć baloniki, wczuty niektórych odbiorców i twórców i sprowadzić rap z „natchnionego Olimpu pełnego wczutych Mesjaszy i wyznawców”, do właściwych w moim rozumieniu rozmiarów. To TYLKO muzyka. I AŻ muzyka. ALe to MUZYKA. Choć to ogromny kawałek mojego życia, na wielu płaszczyznach, t jednak to nie całe moje życie. Rap nie równa się życie.
– Ile już przytyłeś na urlopie?
– Ze cztery kilogramy.
– Jak mija najdłuższa przerwa od grania?
– Nadrabiam rodzinę, lekarzy, papierologię i słodycze:-)
– Oglądasz teraz może jakiś serial warty polecenia?
– Jesteśmy z Martą w trakcie oglądania The Crown na Netflixie.
–