Bardzo mi zależy, dlatego to nie jest nagrywane co pół roku – deklaruje w rozmowie z Jackiem Adamkiewiczem KęKę. Pomiędzy albumami musi być przerwa, bo jakbym nagrał album teraz, a drugi trzy miesiące później, byłyby takie same, nie oszukujmy się. Można cały czas siedzieć w studiu i klepać te kawałki. Nawet fajnie, one mogą być technicznie lepsze, możesz wpaść na jakieś fajne rozwiązania muzyczne. Tylko nie wydaje mi się, że przez te trzy miesiące jesteś w stanie przeżyć coś nowego, przetworzyć to przez swoją wrażliwość, wyciągnąć jakieś wnioski, zamknąć klamrą – wyjaśnia artysta.

KęKę podkreśla, że zarówno „Takie rzeczy” jak i „Nowe rzeczy” portretują go w konkretnym momencie życia. Oba moje albumy pokazują to, jak żyję. Tam nie ma za bardzo abstrakcyjnych odbiegań od rzeczywistości. Jest prosto przełożone to, jak ja widzę świat, co mnie kłopocze na daną chwilę, na dany okres w życiu.

Prawdopodobnie jeszcze w tym roku KęKę rozpocznie prace nad nowym materiałem. Faza zbierania doświadczeń na nowy materiał właśnie się kończy. W moim życiu ostatnio sporo się wydarzyło. Na tyle sporo i na tyle innego, że chyba chcę zacząć powoli o tym mówić – zapowiada artysta.

Zobaczcie zapis rozmowy, jaką Jacek Adamkiewicz przeprowadził z KęKę w poznańskim Empiku Megastore.