sprzeciwu lekarzy używał życia na przeróżnych balangach. W trakcie
imprez nie stronił od używek i alkoholu.
Teraz jak donosi gazeta „The Sun”, Keith Richards się
diametralnie zmienił i od 4 miesięcy nie miał alkoholu w ustach. Ponoć
Richardsa „zmotywował” los kolegi z zespołu – Ronniego Wooda, który z
powodu problemów z alkoholem nabawił się niemałych problemów w życiu a
także trafił na okładki brukowców.
Sprawa ma się jednak zgoła inaczej jeśli chodzi o „dymek”. Gitarzysta po prostu nie planuje rozstawać się z papierosami, pomimo ostrzeżeń lekarzy.
Richards niejednokrotnie z premedytacją łamał przepisy zakazujące palenia w miejscach publicznych, co wpędzało w kłopoty cały zespół.