fot. Karol Makurat
Zła passa Royal Concert, agencji organizującej trasę Christmas Time, trwa. Po odwołaniu przedświątecznych imprez w Katowicach i Ostrowie Wielkopolskim, a także przeniesieniu krakowskiego koncertu na styczeń, tym razem z kalendarza spadła impreza w Warszawie. Wydarzenie miało odbyć się w sobotę w COS Torwar, ale jak dowiedzieliśmy się dziś – nie dojdzie do skutku. Royal Concert poinformowało nabywców biletów, że impreza się nie odbędzie, potwierdzający to komunikat pojawił się także na stronie Torwaru.
„Wydarzenie odwołane z winy organizatora. W sprawie zwrotu biletów prosimy o kontaktowanie się z bileterią w której dokonaliście Państwo zakupu biletu lub z organizatorem koncertu odpowiedzialnym za jego realizację – Royal Concert Sp. z o.o.” – czytamy na torwar.cos.pl.
Co na to artyści? Podobnie jak w przypadku poprzednich odwołanych koncertów są wściekli. Przed świętami Kayah, Natalia Kukulska, Andrzej Piaseczny, Kuba Badach, Michał Szpak i Grzegorz Hyży opublikowali wspólne oświadczenie, w którym gorzko komentowali zmiany w harmonogramie trasy. Dziś już nie bawią się w oświadczenia tylko dosadnie komentują sytuację na własną rękę.
– Brak słów – napisała Kayah, dołączając do screena informującego o odwołaniu koncertu emoji symbolizujące wściekłość. Natalia Kukulska postawiła na facepalm i rozkładanie rąk, dając do zrozumienia, że artyści są co najmniej tak samo niezadowoleni z sytuacji jak widzowie, którzy mieli już zaplanowany sobotni wieczór w hali Torwar.