– Przyglądałam się tekstom, sprawdzałam, czy wszystko gra, czy są kompletne, ponieważ musiałam je skompletować do książeczki – zdradziła na łamach „Reuters” autorka singla „California Gurls”.
Perry ujawniła, że następca wydanego przed dwoma laty „One Of The Boys” będzie bardziej dynamiczny i ekscytujący od poprzednika. Piosenkarce zależy szczególnie na tym, aby występy na żywo robiły wrażenie.
– Uwielbiam chodzić na koncerty, gdzie ludzie są tak ściśnięci, że czasami nie wiadomo, czy pot na twoim ciele jest twój, czy osoby obok. To wspaniałe przeżycie, a podczas poprzedniej trasy odniosłam wrażenie, że nieco zaniedbałam tej atmosfery – dodała Katy.
Nad produkcją „Teenage Dream” czuwali Dr Luke i Max Martin.
– Kocham te rzeczy, które dostałam od nich. To czysty pop, a ich złoty dotyk na pewno pozwoli przebić się moim piosenkom do stacji radiowych – Perry nie może wyjść z zachwytu nad talentem swoich współpracowników. Choć, jak sama przyznaje, nie zawsze było lekko. – Toczyliśmy istne boje o melodie i teksty, aby były one jak najbardziej dopieszczone. Myślę, że zmienialiśmy brzmienie „Teenage Dream” jakieś pięć razy dziennie. Ostatniego dnia byłam strasznie szczęśliwa, że udało nam się dojść do porozumienia – zakończyła wokalistka.