 
                                    
  
– To będzie bez wątpienia dziwne wydarzenie, przynajmniej dla nas – grać w tak ważny weekend dla nowojorczyków. Będzie emocjonalnie. 11 września 2001 r. byłem w pracy, pamiętam, że usłyszałem o atakach w radiu. Wróciłem do domu i byłem w absolutnym szoku. Moja mama już oglądała wiadomość. To było coś okropnego – wspomina wokalista Tom Meighan na łamach „The Sun”.

 
 
 
 
 
 
 
 
                             
 
 
 
