– Danny [Boyle, reżyser ceremonii otwarcia Igrzysk – red.], o czym ty myślałeś, gdy wybierałeś wykonawców? – powiedział Pizzorno w rozmowie z XFM. – Mieliśmy piosenkę „Fire”, która dosłownie roznieciła jakiś niewyobrażalny kocioł – nasz występ byłby idealny.
Mimo pewnych pretensji do Boyle`a, gitarzysta nie bojkotował Igrzysk: – Sprawiało mi przyjemność oglądanie każdej sekundy zawodów, nawet łucznictwa. Jeszcze większa radość napawała mnie, gdy widziałem kuzynów rozmawiających o inspirujących ludziach w TV, aniżeli, jak to wygląda na ogół, o bzdurach w sobotnich programach muzycznych.