fot. mat. pras.
To, że nigdy nie wiadomo czego spodziewać się po Kanye dla jego fanów jest już oczywiste. Raper miliarder jest niewątpliwie jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci amerykańskiego szołbiznesu. West bez problemu potrafi porównywać się do Jezusa, miał też pomysł żeby zostać prezydentem USA. Jak się okazuje, poza wielkimi planami, o których z reguły dowiadujemy się z Twittera Westa, raper stara się prowadzić czasem zupełnie normalne życie. Doświadczyła tego jedna z barmanek pracujących w Los Angeles.
Kobieta, która w social mediach nazywa się @AnessaRossii opowiedział o spotkaniu z Kanye. Jak się okazuje raper wybrał się do jednego z klubów z striptizem w LA.
– Do klubu, w którym pracuje przychodzi wielu celebrytów – muzyków, sportowców – ludzi, którzy chcą się pokazać. Z Westem było jednak zupełnie inaczej. Usiadł przy barze, nie był zainteresowany żadną ze stripitizerek. Zamówił tylko wodę z lodem i rozmawiał ze mną mniej więcej trzy – cztery godziny. Opowiadał mi o wszystkich swoich wierzeniach, mówił o tym skąd pochodzimy i że wierzy w to, że jest potomkiem swojego stwórcy – mówi kobieta.
Jak się okazało Kanye był na tyle zadowolony z towarzystwa barmanki, że zostawił jej napiwek w wysokości 15 tysięcy dolarów.